Z lekkim poślizgiem...
jako,że grudzień nie jest naszym szczęśliwym miesiącem i w tym roku Whisky znowu uszkodziła sobie łapę. Rok temu złamała prawą tylną ,a w tym roku wybiła palce w prawej przedniej łapce...
W tym miejscu jeszcze raz dziekuje naszem super weterynarzowi droktorowi A. Gierkowi za to,że kolejny raz w niedziele otworzył podwoje swojego gabinetu i przjął nas:) Palce Whiskaczka zostały nastawione!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfNeLqcMzYEuSH-tCuuZBKJzxFKkO0niSUJN_4tbHA4gAS5v-ANW621G5DRwSspYiXpTZQ5OmrN_oFT3PTsUlJgM7lnewpJ5alFYkij2vy2dV4uNfE4WHfE_JJvhK66xCE6fuS9v1eq810/s640/paszczaka+%C5%82apa.jpg)