Troszkę się już przyzwyczaiłam do 12 whippetów w domu ;) Szok powoli mija.
Gryzka chyba chciała mi zrekompensować puste krycie we Francji ... Miała pewnie wyrzuty sumienia ;)
Ta to jednak popada ze skrajności w skrajność no , ale teraz mam tyleeeeeeeeeeeee szczęściaaaaaaaa, no i jedna zagadkę kolorystyczną :)
1 komentarz:
Bardzo ladny blog. A te maluuchy ahhh :)
Zapraszam do siebie :))
http://queenofmystory.blogspot.com/
+ Obserwuje :)
Prześlij komentarz