wtorek, 1 listopada 2011

Edward i Whisky na pustyni

Po długiej ( prawie 1,5 miesięcznej) przerwie wybrałam się z Whiskaczem i Edwardem na spacer. Radość Edzia z możliwości biegania bezcenna:D Kocham patrzeć na jego uśmiechnięty pychol ! Pauzował długi czas po zderzeniu się z Tamisią .

Poniżej fotorelacja:











Galeria/ Gallery
1 listopada 2011

4 komentarze:

ruda kredka pisze...

są w swoim żywiole ;D

Olka pisze...

Piękne zdjęcia i zadowolone psy :D a pogoda dzisiaj była cudownie sprzyjająca :)

Anonimowy pisze...

Piękny

Minori ad Majus pisze...

Dzięki za mile komentarze. Fakt było cudownie i pieknie :)

to juz 34 lata jak trwa przygoda z whippetami

  34 lata minęły jak jeden dzień , bo dokładnie 28 listopada 1990 roku zamieszkał ze mną mój pierwszy wymarzony whippet "SAM vel SAMUE...