Dzisiaj Tamisia samotnie poszła na codzienny spacer ( Edward i Whisky wybrali ciepło kołderki- wczoraj dupki wymarzły na długim spacerze, a Gryzka pauzuje po wybiciu palca i zwichnięciu ogona ).
Ku zdziwienu Tamisi na jej drodze stanął duży, kudłaty "potfór", który po chwili stał sie dla niej kompanem do wspólnej,szaleńczej zabawy. Tempa jednak nie wytrzymał na dłuższą metę i w połowie spaceru leżał już tylko w śniegu , a wkoło niego śmigała Tamisia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to juz 34 lata jak trwa przygoda z whippetami
34 lata minęły jak jeden dzień , bo dokładnie 28 listopada 1990 roku zamieszkał ze mną mój pierwszy wymarzony whippet "SAM vel SAMUE...
-
Sobotę spędziłam razem z Gryzką i Tamisią w Milanówku u Ewy, Andrzeja i Winisia:) Na wspólnym spacer przyjechała również Wiola razem z Wiki...
-
Dzisiaj miałam przjemnośc fotografować Czanti . Dziewczyna ma około 3-4 lat, jest troszkę wieksza od whippeta, ale charakter ma całkowicie w...
-
"Rita Bonita" czyli I LOVE YOU DO BÓLU Minori ad Majus - 11 tygodni. Ta przebojowa, odważna , kochająca dziewczynka ciągle szuka...
3 komentarze:
ale super fotki! :D
no, u nas w okolicy też pełno "potForów". ;)
Dzięki Alicjo :)
Potfory są wszędzie :D, a whippety sie ich boją ;-)
O rany, z takim kudłaczem Rigo na pewno nie chciałby się bawić...
Prześlij komentarz