środa, 19 czerwca 2013

Wracając dzisiaj ze spaceru

Dzisiaj wcześnie rano pojechaliśmy na spacer...nic to nie dało ponieważ o 7 było już tak gorąco,że moje "pyszczki" biegać nie chciały. Spacer można nazwać smęcący-węszący.
Atrakcją tego spaceru był nasz powrót, gdy na naszej drodze pojawiło się stado dzików.
Na zdjęciu ostatnia locha z małymi, gdyż zanim wyhamowałam w bezpiecznej odległości i wyjęłam aparat zostały tylko one

Brak komentarzy:

to juz 34 lata jak trwa przygoda z whippetami

  34 lata minęły jak jeden dzień , bo dokładnie 28 listopada 1990 roku zamieszkał ze mną mój pierwszy wymarzony whippet "SAM vel SAMUE...